Tłumacz

środa, 31 lipca 2013

Rozdział I

Violetta

Nie mogę się doczekać kiedy będę już w Buenos Aires,bardzo tęsknie za moimi przyjaciółmi i za bliskimi,za Olgusią,za Ramallo i za moim kochanym Leonem. Ja go tak dawno nie widziałam odkąd zaczęły się wakacje i wyjechałam z Angie i z tatą do Włoch by odwiedzić Federico i jego mamę. Na pewno Olga zrobiła pyszną kolacje, za 2 godziny będę w Buenos Aires. Teraz w studiu będzie tylko lepiej,ponieważ Ludmiła wyprowadziła się do Francji,a Tomas wyjechał na stałe do Hiszpanii próbowałam o nim wiele razy zapomnieć ale nie udawało mi się to, jedynymi osobami które mi pomagały o nim zapomnieć to Cami i Fran,możliwe że do naszej paczki dołączy Naty. Moje urodziny będą dopiero za dwa tygodnie,nie mogę się doczekać..
-Violu przynieść ci wodę???-spytała Angie
-tak,poproszę-odpowiedziałam
Po 5 minutach przyszła Angie z trzema butelkami wody
-Proszę Violu-powedziała Angie
-Dziękuje Angie-powiedziałam z uśmiechem
Miałam świadomość że tata i Angie coś przede mną ukrywają,mam takie przeczucie od dnia kiedy Jade i Matias się wyprowadzili z naszego domu
-Violetto za 15 minut lądujemy-powiedział tata
Nie mogę przestać myśleć o Leonie,gdy już będziemy w domu od razu do niego zadzwonie.
Tata w tym czasie rozmawiał przez telefon z Ramallo, Angie czytała książkę,a ja jak zawsze pisze w moim pamiętniku i czytałam co kiedyś pisałam i rysowałam...

20 minut temu

       Byliśmy już przed lotniskiem i czekaliśmy na Ramallo. Po 10 minutach przyjechał Ramallo jak zawsze szczęśliwy na mój widok,gdy już byliśmy przed domem zauważyłam Fran i Luce wracali akurat z Włoch,z Francescą nie musiałam się witać,ponieważ w wakacje wiele razy się z nią widziałam,nawet razem z Fede spędzaliśmy czas i razem z Francescą byłyśmy w tym samym samolocie.
Gdy weszliśmy do domu Olga wszystkich utuliła nawet Ramallo i jak zawsze Ramallo mówi ,,Olgo przestrzeń osobista!''.W domu bardzo ładnie pachniało napewno dzisiejsza kolacja 
-O Violetko! ale ty urosłaś tak dawno cię nie widziałam-wrzeszczała Olga
-Oj Olguniu przecież nie widziałaś mnie tylko miesiąc-powiedziałam 
-Kochani,za pół godziy będzie gotowa kolacja-ogłosiła Olga
przez te pół godziny zdążę nawet zadzwonić do kochanego Leona,poszłam do swojego pokoju i sięngnełam telefon i zadzwoniłam do Leona
-halo Leon??-powiedziałam
-witaj Violetto stęskniłem się za tobą-powiedział mile chłopak
-hej Leon ja też się za tobą stęskniłam-powiedziałam 
-wróciłaś z Włoch??-spytał Leon
-tak,Federico cię pozdrawia-rzekłam do Leona
-dziękuje-odpowiedział 
-za chwilę muszę kończyć bo muszę iść na kolację-powiedziałam chłopakowi
-ale między tobą a Fede nic nie zaszło???-spytał zdenerwowanie Leon
-między mną a Federico nic się nie zdarzyło,ale między Francescą i Federico tak-powiedziałam mile
-Violetto masz jakieś plany na jutro???-zapytał Leon
-nie mam,a dlaczego pytasz??-zapytałam
-pójdziesz jutro ze mną na randkę?-zapytał 
-oczywiście,że tak jak bym mogła ci odmówić.-powiedziałam szczęśliwa
-to przyjdę po ciebie jutro o godzinie 18.00-chłopak powiedział z szczęściem
-nie mogę się doczekać naszej randki,ale niestety muszę kończyć bo Olga już mnie woła na kolacje-powiedziałam
-no szkoda,to do jutra kochanie- rzekł ze szczęściem 
-do jutra Leon-pożegnałam się z chłopakiem 
Zeszłam na dół na kolację,wszyscy już na mnie czekali,Angie i tata dużo ze sobą rozmawiali i dużo się śmiali niż zwykle.Gdy już zjadłam kolację podziękowałam za kolację i poszłam do swojego pokoju,nie mogłam się doczekać jutrzejszego dnia.Może jutro spotkam się z dziewczynami.

~Daffi 

***
Następne rozdziały będą jutro.Piszcie w komentarzach można ustawić na anonim.Proszę o obserwowanie tego bloga,nie długo powstanie strona na fb do której dodam link i będziecie mogli obserwować nowe rozdziały i będą też zabawy.Pozdrawiam



2 komentarze: