Tłumacz

niedziela, 25 sierpnia 2013

Rozdział VII

Leon

Gdy moja mama wyszła z pokoju,to po chwili dostałem SMS'a
od Violetty
     "Leon nie przyjeżdżaj dzisiaj po mnie,bo się dzisiaj                   koszmarnie czuje.kocham cię twoja Violetta"

Po przeczytaniu SMS'a poszedłem do studia.
Przed studiem spotkałem Maxiego 
- Cześć Maxi
- O cześć Leon,a gdzie jest Viola?
- Dzisiaj nie przyjdzie do studia bo się źle czuje
- Leon za 2 dni urodziny Violi,wczoraj jak ciebie nie było to zrobiliśmy plan
- jaki?
- ja,Cami,Fran,Tomas,Brodwey,Naty,Andres,Napo,Brako i Luca wszystko przygotujemy w Resto
- a ja?
- a ty gdzieś się przejdziesz z Violą na pół godziny i przyjdziecie do Resto
- a mam przynieść jakieś ozdoby?
- jeśli masz to możesz przynieść
Gdy skończyłem rozmawiać z Maxim to poszliśmy na zajęcia lekcje skończyły się dość szybko,a na przerwach bez przerwy gadaliśmy o przyjęciu dla Violi.

Violetta

Dzisiaj się trochę źle czuje i podejrzewam że Angie i tata coś przede mną ukrywają,po chwili przyszła do mnie Angie 
-jak się czujesz Violu?
-już lepiej
-Olga za chwilę przyniesie ci ciepły rosół 
-dobrze,Angie?
-tak Violu
-mam takie wrażenie że ty i tata coś przede mną ukrywacie,powiesz mi co to takiego?
-przepraszam cię Violu ale muszę pomóc Oldze wszystko przygotować 
Angie dziwnie się zachowywała,no cóż muszę sama się domyślić ale nie teraz bo muszę jak najszybciej zadzwonić do Leona,tęsknie za nim jak nigdy w życiu,doktor powiedział że już ze mną coraz lepiej i najlepiej żebym się gdzieś przeszła na spacer,od razu wzięłam telefon i zadzwoniłam do Leośa

-Halo,Leon?
-tak,coś się stało Violu?
-przejdziemy się gdzieś?
-oczywiście z tobą zawsze,za chwilę będę kochana
-okey,to do zobaczenia!
-do zobaczenia Violu

Od razu odłożyłam telefon i się przygotowałam,ubrałam błękitną zwiewną sukienkę i błękitne balerinki.
Po 10 minutach ktoś zadzwonił do drzwi to był mój Leoś oczywiście jak zawsze kupił mi bukiet czerwonych róż,jak ja go kocham gdy wręczył mi bukiet to szybko pobiegłam do pokoju po torebkę,gdy zeszłam to Leon rozmawiał z moim tatą nie mam pojęcia dlaczego,gdy wyszliśmy z domu to Leon gdzieś mnie prowadził nie wiem gdzie i w tym samym czasie rozmawialiśmy
-Leon o czym rozmawiałeś z moim tatą?
-powiedział że bardzo się cieszy że jesteś szczęśliwa i jak jeszcze raz cię skrzywdzę to tego pożałuje
-mój tata na pewno tylko żartował 
-no ja nie wiem
Leon powiedział z tym samym czasie się uśmiechnął 
-Leon gdzie mnie prowadzisz?
-to jest niespodzianka 
po chwili byliśmy już na miejscu,to było piękne miejsce,było takie piękne że zabrakło mi słów 
- I jak Violu,podoba ci się?
- nie wiem co powiedzieć 
Tu było wszystko jedzenie które przyrządził Leon 
-Violetto wiem że masz jeszcze 17 lat ale nie mogę bez ciebie żyć
-o co ci chodzi Leon?
-czy byś chciała zamieszkać ze mną?
-ja??
-tak
-oczywiście że chce ale nie wiem jak mój tata na to zareaguje..
-nie przejmuj się napewno się zgodzi


2 dni później 


Dzisiaj jest mój niesamowity dzień,dzisiaj są moje 18 urodziny w studio dzisiaj śpiewamy w duecie i wczoraj dowiedziałam się że za miesiąc Angie i mój tata biorą ślub.

30 min temu


Przyjechał po mnie Leon szybko wsiadłam do samochodu a Leon znów rozmawiał z moim tatą
-skarbie,o czym znów rozmawialiście?
-twój tata mi powiedział że żeni się z Angie 
-kochanie może pójdziemy dzisiaj na spacer?
-oczywiście

w studio

Leon poszedł jak zwykle do chłopaków,a ja do dziewczyn
-hej dziewczyny
-hej Violu-powiedziały Cami,Fran
-dziewczyny idziemy do Resto?
-nie możemy!-krzykły równocześnie 
-a coś się stało?
-Luca musiał wyjechać i przez cały dzień Resto będzie zamknięte
-Na prawdę?,bo dzisiaj widziałam Lucę jak niósł do Resto jakieś kartony..
-tak bo....-Fran nie dokączyła
-bo Luca niósł owoce bo w hurtowni się ciężarówka zepsuła-powiedziała Cami
- może pomożemy Luce?
-NIE!-krzykły 
- dziewczyny dzisiaj się trochę dziwnie zachowujecie
-myyy.. nie...
-no ,cóż chodźcie na lekcje 
Lekcja szybko się skończyła,i wszystkie lekcje też,dzisiaj prawie z nikim nie rozmawiałam,nawet z Leosiem.Szybko poszłam do domu i się przebrałam na spacer z Leonem po 5 min Leon już był.Wyszliśmy z domu,szłam z Leonem do jego własnego nowego domu
-Violetto,oto mój nowy dom,i mam nadzieje że niedługo też będzie należał do ciebie
-jest przypiękny
Leon poszedł przygotować coś do jedzenia a ja poszłam mu pomóc 
gdy już trochę zjedliśmy to poszliśmy sie gdzieś przejść
-Leon do kąd idziemy?
po chwili Leon zakrył mi oczy jakąś chustką po 5 minutach odkrył moje oczy i byliśmy w Resto nikogo nie było,a po chwili wszyscy moi przyjaciele wszyszli z ukrycia i krzykli WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
byłam bardzo szczęśliwa potem każdy do mnie podszedł i złożył mi życzenia.Impreza trwała 3 godziny gdy już była 22.00 nikogo już nie było Leon odwiuzł mnie do swojego domu
-Leon ja już muszę wracać do domu
-nie musisz porozmawiałem z twoim tatą powiedziałem że będziesz nocować u mnie w mieszkaniu,nie gniewasz się?
-jak bym mogła się na ciebie gniewać?
-nie wiem
Gdy już weszliśmy do domu,przebrałam się w jedną z koszulek Leosia i zeszłam na dół
-Violu wyglądasz w tej koszulce o wiele lepiej niż ja 
-Violu mam do ciebie bardzo ważne pytanie
-jakie?
-czy zostaniesz moją żoną?
-oczywiście że tak!!!
Leon założył obrączke na mój palec,a ja go po chwili mocno przytuliłam i pocałowałam go w usta.


~Daffi 

***
Myślę że bardzo podobał wam się ten rozdział niebawem będzie następny
pozdrawiam



czwartek, 15 sierpnia 2013

Rozdział VI

Violetta

Za 3 dni moje 18 urodziny nareszcie będę mogła robić to co chcę i nie będę musiała słuchać kazań mojego taty,też dobrze że Ludmiły nie będzie nareszcie będzie coś czego nie zepsuje,no cóż teraz muszę wszystko przygotować,bo obiecałam wcześniej Leonowi że pójdę z nim poćwiczyć piosenkę na lekcje Angie.

Leon

Muszę się przegotować na próbę z Violą by poćwiczyć piosenkę

5 min później


Violi jeszcze nie ma czekam na nią od jakiś 5 min,może zapomniała więc do niej zadzwonię.Viola nie odbierała więc poszedłem do niej 
zobaczyłem ją w parku płaczącą i od razu do niej pobiegłem
-Violu co się stało?-spytałem zmartwiony 
-nie wiem co się ze mną dzieje...-powiedziała płacząc równo cześnie
-nie rozumiem,wytłumacz mi proszę-powiedziałem
-od tamtego dnia co cie widziałam z Larą myślałam że już nigdy cię nie pokocham,a gdy zaczęłam śpiewać Podemos i przypomniały mi się wszystkie chwile spędzone z tobą...
-to się dowiedziałaś że to nie możliwe i że mnie nadal kochasz?
-tak Leon, i nigdy nie przestane-powiedziała i mnie przytuliła
-ja też cię kocham Violetto,chodźmy poćwiczyć
Ja i Violetta poszliśmy poćwiczyć piosenkę,po 35 minutach pojechałem odwieść Violę do domu,gdy wróciłem odrazu poszedłem spać,ale po chwili się obudziłem bo miałem spotkać się z przyjaciółmi,ale przecież nie mogę bo jestem już zmęczony więc napisze do Maxiego SMS

        Cześć Maxi nie mogę się z wami spotkać,bo jestem                      zmęczony próbą którą miałem z Violettą.

     Jutro mi powiedz w Studio co mam przynieść na wystrój.

  Po chwili Maxi mi odpisał 

                       Okey jutro ci wszystko wytłumaczę.
           I liczę na to że ułoży ci się z Violettą.
                                             
Następnego dnia...

    Dzisiaj nie wstałem wcześnie to bardzo dziwne ale najdziwniejsze jest to że bez przerwy śniła mi się Violetta.Po chwili do mojego pokoju wchodzi moja mama
-Leon a ty jeszcze w łóżku?-powiedziała mama
-o rany już 8.00?zaraz się spóźnię bo obiecałem Violi że przyjdę po nią zanim pójdę do studio.

~Daffi 

***

Myślę,że podobał wam się dzisiejszy rozdział.
piszcie w komentarzach można ustawić na anonimowy 
pozdrawiam



środa, 14 sierpnia 2013

Rozdział V

Violetta

-okey możemy iść-powiedziałam 

W resto..

Byłyśmy chwilkę w Resto i po chwili podszedł do nas Brodewy
-hej dziewczyny,mogę na chwile wam porwać Cami?-spytał nas chłopak
gdy Cami poszła z Brodweyem to razem z Francescą obserwowaliśmy ich,Cami przez chwilę była obrażona na Brodweya,a po chwili przytuliła go potem Cami obróciła się w naszą stronę,a ja razem z Fran,obróciłyśmy się i udawałyśmy jakby nigdy nic się nie stało i poszłyśmy do Studia na lekcje.

Leon

Gdy były lekcje u Angie losowała nam pary do zadania w duecie, ja wylosowałem Violettę bardzo się z tego ucieszyłem,może ułoży się między mną a Violą tylko nie wiem czy ona jeszcze coś do mnie czuje,gdy wybieraliśmy piosenkę ja wybrałem piosenkę Podemos.

Naty

Po zajęciach u Angie poszłam do Fran i Cami 
-hej dziewczyny-powiedziałam 
-hej Naty-powiedziały równocześnie 
-co tam u was?-powiedziałam
-u mnie w porządku-powiedziała Fran
nagle Cami się zrobiła smutna
-co się stało Cami?-spytałam
-martwi mnie to że odkąd jestem z Brodweyem nigdy nie zaprosił mnie na randkę-powiedziała Cami z smutkiem
-bardzo nam przykro-powiedziała Fran
-Naty za chwilę idziemy do Resto pójdziesz z nami?-spytała Fran
-nie dzięki,muszę iść poćwiczyć przed lekcjami z Jacke-powiedziałam i poszłam.
Gdy byłam już w studio zatrzymał mnie Maxi
-hej Naty-powiedzał
-hej-odpowiedziałam 
-co tam?-powiedział
-a,nic-powiedziałam 
-co planujecie na urodziny Violii?-spytał Maxi
-jeszcze nic ale dzisiaj się spotkam z dziewczynami i coś wymyślimy-powiedziałam
naprawdę zapomniałam o urodzinach Violi,a gdy Maxi zaczął omawiać ten temat od razu przypomniało mi się że Violetta ma urodziny za 3 dni.
Gdy skończyłam rozmawiać z Maxim to poszliśmy przygotować się na lekcje.

Francesca

Gdy poszłyśmy do Studia odrazu się przygotowałyśmy do lekcji.Lekcja była bardzo krótka bo Andres bez przerwy przerywał lekcje,nawet nie dokończyliśmy układu.

Cami

Nie mogę uwierzyć w to co Brodwey mi powiedział.Poprosił mnie bym spotkała się jutro z nim w parku napewno na randkę.
Muszę się spotkać z Fran i resztą oplucz Violą bo będziemy mówić co przygotujemy na jej urodziny,w końcu za 3 dni będzie obchodzić 18 lat.

~Daffi 

***

Bardzo was przepraszam,że bardzo długo czekaliście na nowy rozdział ale znowu mi się komputer zepsuł,ale teraz na 100% się nie zepsuje tylko teraz będę pisać krótkie opowiadania.
Jutro dodam specialnie dla was 3 rozdziały lub nawet jeśli się wyrobie to 4 lub 5.




czwartek, 8 sierpnia 2013

BARDZO PROSZĘ!

Cześć,bardzo was proszę o dodawanie komentarzy,bardzo to dla mnie ważne,bo chce wiedzieć czy podobają wam się moje opowiadania.
Chcę też wiedzieć jakie wy macie propozycje na następne rozdziały.
Można ustawić na ANONIMOWY.
Na serio was proszę żebyście pisali w komentarzach lub na specjalnym e-mailu ViolettaOpowiadania@wp.pl , ViolettaOpowiadania@o2.pl

Proszę i Pozdrawiam.
~Daffi 

wtorek, 6 sierpnia 2013

INFORMACJA!!!

Jeśli macie jakieś pomysły na nowy rozdział lub co chcecie żeby było na tym blogu czy tylko opowiadania czy coś jeszcze,to wszystko możecie napisać je na mój adres email  '' dariamundt01@o2.pl '' lub piszcie na dole w komentarzach.
Na 1000% wykorzystam wasze pomysły w rozdziałach.
Pamiętajcie by polubić stronkę na fb https://www.facebook.com/pages/Violetta-Opowiadanie/303856459758851?ref=hl.


Pozdrawiam.
~Daffi 

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Rozdział IV

 Violetta

 Dzisiaj wstałam bardzo wcześnie,ubrałam się szybko i zeszłam na dół.Wszyscy już na mnie czekali,musiałam szybko zjeść śniadanie i iść po torebkę
-Violu idziesz już?-spytała Angie
-Już schodzę Angie-odpowiedziałam 
Gdy już byłyśmy przed studio to się rozdzieliłyśmy się.
Angie poszła do pokoju nauczycielskiego,a ja byłam przed studio,po chwili podszedł do mnie Leon
-hej Violu-powiedział
-cześć Leon-odpowiedziałam 
-bardzo cię przepraszam,popełniłem błąd i już go nigdy nie powtórzę-powiedział patrząc mi w oczy
-no cóż...-nie dokończyłam 
-Violu proszę wybacz mi to-powiedział błagając mnie
-Leon,naprawdę trudno mi ci wybaczyć-powiedziałam
-no dobrze,ale przemyśl to dobrze?-zaproponował mi Leon
-przemyśle to-powiedziałam
-muszę iść,za chwilę zaczynają się lekcje-powiedział
-pójdę z tobą-powiedziałam z uśmiechem
Gdy zadzwonił dzwonek od razu weszliśmy do klasy i czekaliśmy na Angie,wszyscy się na mnie i Leona dziwnie patrzyli bo z nim cały czas rozmawiałam aż przyszła Angie
-Dzień dobry wszystkim,dzisiaj będziecie się dobierać w pary do zajęcia w duecie-powiedziała Angie
-Angie mogę losować pary?-zapytała Cami
-oczywiście-powiedziała Angie
Cami jest z Brodweyem,Naty z Maxim,Lena z Diegiem,Fran z Tomasem a ja z Leonem,potem wybieraliśmy piosenki które będziemy śpiewać Cami i Brodwey będą śpiewać Habla Si Puedes,Naty i Maxi będą śpiewać Algo Suena En Mi,Lena i Diego będą śpiewać Veo Veo,Fran i Tomas będą śpiewać Tienes Todo,a ja z Leonem wybraliśmy Podemos, tak naprawdę tą piosenkę wybrał Leon,nie mam pojęcia dla czego.Gdy skończyliśmy lekcje u Angie zatrzymały mnie Fran i Cami 
-hej Violu,znowu się spotykasz z Leonem?-spytała Fran
-nie,ale nie mogę przestać o nim zapomnieć-powiedziałam
-oj Violu,Violu-powiedziała Cami
-Violetta idziemy do Resto,bo za 20 min mamy lekcje z Jacke-spytała Fran


~Daffi 

***
Przepraszam,że tak mało napisałam i tak późno ale komputer mi się zepsuł,i nie miałam jak napisać
Jak będą najmniej 2 komentarze to napisze następny rozdział
Nareszcie powstała stronka na fb,tu macie link https://www.facebook.com/pages/Violetta-Opowiadanie/303856459758851?ref=hl



czwartek, 1 sierpnia 2013

Rozdział III

Lara

Pomysł Andresa był dobry,chciałabym znowu odzyskać Leona bardzo go kocham,tylko przez tą głupią Violettę nie jesteśmy razem,
Leon mógłby się od niej odkochać i wrócić do mnie.
Andres powiedział,że spotykają się w parku.Leon będzie wcześniej od Violetty,dużo razy myślałam nad tym planem.Była już 16.00 za dziesięć pójdę do parku,muszę się ubrać.Gdy już się ubrałam i się przygotowałam Leon już był w parku więc już muszę iść by zdążyć przed Violettą.

Leon

Przygotowałem już wszystko na idealną randkę z Violettą.
Gdy byłem w parku dostałem SMS od Violetty
''Leon za chwilkę będę w parku. Kocham cię twoja Violetta''
Gdy odczytałem SMS od Violetty ktoś trzymał mnie za ramię myślałem,że to Violetta,lecz gdy się odwróciłem to nie była Viola to była Lara
- Lara po co tu przyszłaś,nie widzisz że na kogoś czekam?-spytałem wściekły
- tak,wiem na Violettę -odpowiedziała spokojnie
patrzyła chwilę za mnie,potem popatrzyła mi głęboko w oczy i namiętnie mnie pocałowała,spodobało mi się,a gdy spojrzałem za siebie zobaczyłem płaczącą Violettę,była razem z Tomasem.
Tomas napewno wiedział że Lara przyjdzie i będzie próbowała mnie uwieść i rozkochać i napewno chciał nas ostrzec.
Podszedłem do Violi i chciałem jej wszystko wytłumaczyć,ale gdy podszedłem do niej to od razu uderzyła mnie z pięści w klatkę piersiową i zaczęła mnie wyzywać od zdradliwego kłamcy i uciekła.
Violetta miała racje jestem zdradliwym kłamcą.
-nie idź za Violettą,dość ją dzisiaj skrzywdziłeś-powiedział Tomas
Napewno Violetta już się do mnie nigdy nie odezwie.

Violetta

Gdy już wychodziłam z domu spotkałam Tomasa 
-Violetto! zaczekaj!-krzyczał Tomas
-Co chcesz Tomas,śpieszę się na randkę z Leonem-powiedziałam Tomasowi 
-Ja właśnie widziałem Leona jak się całuje z Larą w parku-powiedział przyjaciel
-Co,to nie możliwe Leon nigdy by mi tego nie zrobił-powiedziałam Tomasowi 
-Jak mi nie wierzysz to choć ze mną-zaproponował Tomas
Gdy poszłam do parku z Tomasem to nie wierzyłam w to co widziałam,Leon naprawdę całował się z Larą,zrobiło mi się przykro.Leon mi kiedyś obiecał że mnie nigdy nie zdradzi,a ja głupia uwierzyłam 
-Leon???-powiedziałam ze smutkiem
Leon się odwrócił i podszedł do mnie 
-Violetto to nie tak jak myślisz,to Lara mnie pocałowała-tłumaczył się Leon 
-Leon,ty mi obiecałeś że mnie nigdy nie zdradzisz,a za pierwszym razem wybaczyłam ci i dałam jedną szansę,ale teraz już nie wybaczę- powiedziałam i płakałam jedno cześnie
-Jesteś najgłupszym chłopakiem jakiego znam-rzekłam ze smutkiem
Uciekłam do domu rozpłakana,za mną ktoś biegł myślałam że to Leon więc się nie zatrzymywałam,na chwilę się obróciłam żeby się upewnić że Leon za mną biegnie,okazało się że chłopak który za mną biegł to był Tomas,na pocieszenie mnie przytulił wtedy wiedziałam że nadal go kocham Tomasa  i nigdy nie przestane,ale nie chce mu tego mówić.Gdy już byliśmy przed moim domem to na pożegnanie pocałowałam go w policzek.
Gdy weszłam do domu wszyscy widzieli,że płacze od razu przytuliłam się do Angie
-Violu,co się stało?-zapytała zmartwiona ciotka
-Leon okazał się kłamcą,zdradził mnie z Larą,w parku się całowali-powiedziałam w smutku 
-Violu pamiętaj że jutro idziemy do Studio-powiedziała Angie 
-tak,pamiętam 

~Daffi 

***

Wiem że niektórzy są smutni,że Violetta zerwała z Leonem 
ale w dalszych rozdziałach będzie lepiej.
Piszcie w komentarzach ( można ustawić na anonimowy)piszcie swoje pomysły.
Możliwe że dodam je do opowiadań.
Następne rozdziały będą jutro.

Rozdział II

Leon

Bardzo się cieszę,że Violetta wróciła do Buenos Aires.
Jak mi opowiadała że spędziła wakacje we Włoszech razem z Federico trochę to mnie niepokoiło,ponieważ mogło coś się zdarzyć między nią a Fede,ale ufam Violetcie i nigdy by mnie nie zdradziła.
Umówiłem się z Violą na randkę,zrobię jej niespodziankę.
Zrobię dla niej idealną randkę,pojedziemy na piknik nad jezioro,o godzinie 17.00 będzie tam zachód słońca moim zdaniem będzie romantycznie.Gdy rano wstałem poszedłem na dół na śniadanie
-Leonie co planujesz na randkę z Violettą?-spytała mnie mama
-zrobię piknik nad jeziorem-odpowiedziałem mamie
Gdy już zjadłem śniadanie była godzina 10.00 zostało tylko siedem godzin do naszej randki,przez ten czas myślałem co kupić Violetcie
wpadłem na pomysł by jej kupić bransoletkę gdy wróciłem do domu to od razu poszedłem do mojego pokoju zacząłem wszystko szykować do koszyka oprócz jedzenia bo nie było jeszcze gotowe,po chwili zadzwonił mój telefon,dzwonił Andres 
-halo Leon??-odezwał się Andres
-co chcesz Andres?-zapytałem
-wyjdziemy do Resto za chwile??-zapytał mnie przyjaciel
-soory Andres ale niestety nie mogę,muszę wszystko przygotować na randkę z Violą-powiedziałem 
-Leon odkąd jesteś z Violettą to nie masz dla mnie wogóle czasu a jak byłeś z Larą...-Andres nie dokączył 
-Andres ja już nie jestem ani nie będę nigdy Larą,teraz jestem z Violettą i tylko ją kocham-powiedziałem wściekły na przyjaciela 
-musze kończyć Leon-powiedział Andres
-okey,może jutro pójdziemy do Resto-zaproponowałem kumplowi
-dobra to do jutra-pożegnał się i się rozłączył
Zostało jeszcze 3 godziny będzie randka z Violą muszę się przygotować.

Andres

Mam już dość tego że Leon jest z Violettą nie ma nigdy dla mnie czasu,a gdy był z Larą miał wiele czasu.Muszę skłócić Violettę i Leona żeby ze sobą zerwali,i żeby Leon znowu był z Larą

Violetta

Dzisiaj chciałam się spotkać z dziewczynami ale jestem dziś zbyt zestresowana dzisiejszą randką z Leonem.
Jestem bardzo ciekawa co dla mnie przygotował,po chwili zadzwonił telefon,nie wiedziałam kto to dzwoni więc odebrałam
-halo? kto mówi?-odezwałam się z ciekawością kto dzwoni
-hej Violetto! stęskniłem się za tobą
Nie wiedziałam kto to jest,to nie był Leon,ten głos bardzo dobrze rozpoznałam to był Tomas
-Tomas??-zapytałam 
-tak Violetto-powiedział spokojnie,wracam dzisiaj do Buenos Aires -powiedział Tomas z szczęściem 
-cieszę się,ale po co wracasz???-spytałam się
-bo zrozumiałem że nie mogę bez ciebie żyć-powiedział ze smutkiem
-Tomas,ale ja chodzę z Leonem,i mam z nim dzisiaj randkę-powiedziałam
-Violetto,ale to wszystko może się zmienić-powiedział z smutkiem
ja się ze smutkiem rozłączyłam,musiałam szybko się przygotować na randkę z Leonem.

Tomas

Bardzo kocham Violettę i codziennie mi się śni,ja wiem że ona coś jeszcze do mnie czuje,zrobię wszystko żeby Violetta ze mną była.

Andres

Gdy byłem w swoim pokoju ktoś do mnie zadzwonił.To dzwonił Tomas informował mnie że dzisiaj wraca do Buenos Aires i nie mam nikomu tego mówić nawet Leonowi,teraz gdy jest Tomas to napewno mój plan wypali,gdy już skończyłem gadać z Tomasem to zadzwoniłem do Lary 
-hej Lara,to ja Andres-powiedziałem 
-hej Andres,co chcesz??-zapytała 
-chcesz odzyskać Leona??-zapytałem
-oczywiście,on już zerwał z Violettą?-zapytała z zaciekawieniem
-nie,ale chce ich rozdzielić-powiedziałem
-to może nawet wyjść,jaki masz plan??-zapytała
-oni dzisiaj mają randkę i spotykają się w parku,pójdziesz tam i go pocałujesz na oczach Violetty-powiedziałem
-Andres to jest twój pierwszy w życiu plan-powiedziała z zdziwieniem
-Leon będzie tam za 15 minut a Violetta za 25 minut,narazie-pożegnałem sie


~Daffi 

***
Dzisiaj dodam jeszcze kilka rozdziałów będzie ciekawie.
Piszcie w komentarzach przypominam że można ustawić na anonimowy.
Polecajcie ten Blog znajomym i niedługo powstanie strona na fb 

środa, 31 lipca 2013

Rozdział I

Violetta

Nie mogę się doczekać kiedy będę już w Buenos Aires,bardzo tęsknie za moimi przyjaciółmi i za bliskimi,za Olgusią,za Ramallo i za moim kochanym Leonem. Ja go tak dawno nie widziałam odkąd zaczęły się wakacje i wyjechałam z Angie i z tatą do Włoch by odwiedzić Federico i jego mamę. Na pewno Olga zrobiła pyszną kolacje, za 2 godziny będę w Buenos Aires. Teraz w studiu będzie tylko lepiej,ponieważ Ludmiła wyprowadziła się do Francji,a Tomas wyjechał na stałe do Hiszpanii próbowałam o nim wiele razy zapomnieć ale nie udawało mi się to, jedynymi osobami które mi pomagały o nim zapomnieć to Cami i Fran,możliwe że do naszej paczki dołączy Naty. Moje urodziny będą dopiero za dwa tygodnie,nie mogę się doczekać..
-Violu przynieść ci wodę???-spytała Angie
-tak,poproszę-odpowiedziałam
Po 5 minutach przyszła Angie z trzema butelkami wody
-Proszę Violu-powedziała Angie
-Dziękuje Angie-powiedziałam z uśmiechem
Miałam świadomość że tata i Angie coś przede mną ukrywają,mam takie przeczucie od dnia kiedy Jade i Matias się wyprowadzili z naszego domu
-Violetto za 15 minut lądujemy-powiedział tata
Nie mogę przestać myśleć o Leonie,gdy już będziemy w domu od razu do niego zadzwonie.
Tata w tym czasie rozmawiał przez telefon z Ramallo, Angie czytała książkę,a ja jak zawsze pisze w moim pamiętniku i czytałam co kiedyś pisałam i rysowałam...

20 minut temu

       Byliśmy już przed lotniskiem i czekaliśmy na Ramallo. Po 10 minutach przyjechał Ramallo jak zawsze szczęśliwy na mój widok,gdy już byliśmy przed domem zauważyłam Fran i Luce wracali akurat z Włoch,z Francescą nie musiałam się witać,ponieważ w wakacje wiele razy się z nią widziałam,nawet razem z Fede spędzaliśmy czas i razem z Francescą byłyśmy w tym samym samolocie.
Gdy weszliśmy do domu Olga wszystkich utuliła nawet Ramallo i jak zawsze Ramallo mówi ,,Olgo przestrzeń osobista!''.W domu bardzo ładnie pachniało napewno dzisiejsza kolacja 
-O Violetko! ale ty urosłaś tak dawno cię nie widziałam-wrzeszczała Olga
-Oj Olguniu przecież nie widziałaś mnie tylko miesiąc-powiedziałam 
-Kochani,za pół godziy będzie gotowa kolacja-ogłosiła Olga
przez te pół godziny zdążę nawet zadzwonić do kochanego Leona,poszłam do swojego pokoju i sięngnełam telefon i zadzwoniłam do Leona
-halo Leon??-powiedziałam
-witaj Violetto stęskniłem się za tobą-powiedział mile chłopak
-hej Leon ja też się za tobą stęskniłam-powiedziałam 
-wróciłaś z Włoch??-spytał Leon
-tak,Federico cię pozdrawia-rzekłam do Leona
-dziękuje-odpowiedział 
-za chwilę muszę kończyć bo muszę iść na kolację-powiedziałam chłopakowi
-ale między tobą a Fede nic nie zaszło???-spytał zdenerwowanie Leon
-między mną a Federico nic się nie zdarzyło,ale między Francescą i Federico tak-powiedziałam mile
-Violetto masz jakieś plany na jutro???-zapytał Leon
-nie mam,a dlaczego pytasz??-zapytałam
-pójdziesz jutro ze mną na randkę?-zapytał 
-oczywiście,że tak jak bym mogła ci odmówić.-powiedziałam szczęśliwa
-to przyjdę po ciebie jutro o godzinie 18.00-chłopak powiedział z szczęściem
-nie mogę się doczekać naszej randki,ale niestety muszę kończyć bo Olga już mnie woła na kolacje-powiedziałam
-no szkoda,to do jutra kochanie- rzekł ze szczęściem 
-do jutra Leon-pożegnałam się z chłopakiem 
Zeszłam na dół na kolację,wszyscy już na mnie czekali,Angie i tata dużo ze sobą rozmawiali i dużo się śmiali niż zwykle.Gdy już zjadłam kolację podziękowałam za kolację i poszłam do swojego pokoju,nie mogłam się doczekać jutrzejszego dnia.Może jutro spotkam się z dziewczynami.

~Daffi 

***
Następne rozdziały będą jutro.Piszcie w komentarzach można ustawić na anonim.Proszę o obserwowanie tego bloga,nie długo powstanie strona na fb do której dodam link i będziecie mogli obserwować nowe rozdziały i będą też zabawy.Pozdrawiam



Witam Wszystkich!!!

 Cześć wszystkim mam na imię Daria a mój pseudonim to Daffi to długa historia skąd ta ksywka sie dla mnie znalazła...w skrócie napisze że moje przyjaciółki i moi koledzy to wymyślili nie wiem z jakiego niby powodu.
A więc będę podpisywać się Daffi. Utworzyłam ten oto blog,ponieważ kusiło mnie by pisać ciekawe opowiadania o Violetcie i innych bohaterach z młodzieżowego serialu ,,Violetta''.
Moje opowiadanie zaczyna się na tym że Violetta wraca z wakacji do Buenos Aires i ma prawie 18 lat,myślę że spodoba wam się moje opowiadanie.
Możliwe że może niedługo dodam stronę na fb (facebooku) gdy już zrobię stronę to napewno dodam link.
Bardzo proszę o czytania moich opowiadań oraz dodawaniu komentarzy pod opowieściami.
Opowieści będę dodawać na bloga 2 lub 3 razy dziennie.